(Recenzja #9) Revo - Rozmowa Kwalifikacyjna

Osoby tworzące to CD - Revo
Tytuł płyty - Rozmowa Kwalifikacyjna
Wytwórnia - brak (nielegal)
Rok wydania - 2012
Tak się kończy grzebanie na Ślizgu
Dokładnie. Ciekawość mnie zwiodła i znalazłem to czego szukałem. No i nie jestem zadowolony, po za tytułowym trackiem który (tak się złożyło) jest na SAMYM końcu - wszystkie są słabe, bądź bardzo mocno przeciętne. Flow jakieś tam jest, bo nie kuleje, ale te bity i koncepcja niektórych tracków... nic tylko się skrzywić. Co do featów, jest Skorup, więc wypada to dobrze, jest Flow oraz Erade na jednym numerze, ten pierwszy nawet nie brzmi jak raper, ilość facepalmów przekroczyła wszelakie granice, a druga osoba... albo nie, teraz pisałem o tym drugiem typie, a Flow to laska! No tak! Ona ma sam refren, więc ten ziomek co nawija to jeszcze gorzej niż Revo. Co z tego że album jest spójny tematycznie a skrecze są dobre bo zajął się nimi DJ Roka? No właśnie, praktycznie nic. Nie mam tu nic więcej do dodania, warto przestrzec ludzi zbyt dociekliwych. A sam Revo? To co sobie nawijają z Oxonem - jest ok.
Spójność albumu - 7/10 i co z tego?
Flow - 4+/10
Podejmowane tematy - 2/10 facepalm as fuck
Gościnne zwrotki - 1+/10
Bity jako całość - 3+/10
Scratche, cuty - 7+/10
Odczucia wizualne (okładka itp.) - 4-/10
Ocena końcowa - 3/10 ledwo na granicy przeciętności, omijać, odradzam bardzo.
Komentarze
Prześlij komentarz