(Felietony, Topki i Offtopiki #3) Top 25 klasyków Polskiego rapu.
Lista jest trochę obiektywna, trochę subiektywna, z czego za propozycje rzeczy obiektywnych proponował Piotr Adamowski, dzięki! (kolejność nie ma większego znaczenia) PS, mam Instagrama (matiwieczorek) i FB (Słowo Na Temat Rapu) ale do tej pory się nie chwaliłem, będę wdzięczy za śledzenie moich wypocin i zdjęć z wakacji/kolejnych płyt. A jeszcze mała notka bo zorientowałem się o tym przy pisaniu o Hipocentrum - napisy co do nazwy płyty są na jej dole a nie na jej górze - przez co wygląda to lekko inaczej - gdy widzicie napis grubszym drukiem to chodzi o okładkę na górze.
25. Paktofonika - Kinematografia (2000)
Muszę przyznać, nie słuchałem chłopaków przed premierą dobrze znanego filmu, wtedy też bardziej wkręciłem się w starsze brzmienia bo w okolicach 2012/13 jedyne co śledziłem to premiery. Sama płyta jest na wysokim poziomie jak na tamte czasy, czasem leży jeszcze w Empiku, następnym razem gdy ją zobaczę to obiecuję że kupię.
24. O.S.T.R. - Masz To Jak W Banku (2001)
Rok po premierze debiutu Adama, usłyszałem o nim, to były jeszcze czasy podstawówki, wtedy muzyka mnie nie interesowała bo po prostu jej nie rozumiałem, dopiero w 2009 przy premierze płyty O.C.B - zajawiłem się i zostałem z hip-hopem po dziś dzień (co prawda wcześniej byłem B-Boyem ale to inna historia). Jak album PFK był ultra dobry jak na tamte czasy - tak ten? Brzmiał tak jakby Ostry cofnął się w czasie tak z 2007/8 z gotowymi tekstami i napisał do Asfaltu aby go przyjęli, coś nie słychanego, oczywiście coś za coś przez co gdy porównamy jego flow w ciągu całej kariery rapera, Adamowi raczej obce jest pojęcie 'progres', a szkoda, wszystko co widział ubierał w bardzo podobne rymy, tylko z czasem (co udowodnił na dwóch ostatnich płytach w momencie gdy to piszę) te rymy zaczęły być trafniejsze i bardziej dosadne nie tracąc na jakości.
23. Łona - Koniec Żartów (2001)
Jest to jeden z kilku 'obiektywnych' klasyków ponieważ nigdy nie słuchałem Łony, przynajmniej nie wcześniej niż w 2015/16. Chwilę przed pisaniem tych słów zapoznałem się z materiałem, tutaj podobna sytuacja jak w przypadku poprzedniej płyty, na tamtejsze realia można by rzec że to bardzo przyszłościowy raper, ale podobnie jak w poprzednim przypadku - chociaż tutaj on występował, zanim jakiegokolwiek progresu, cenie sobie jego nowsze rzeczy ale okazuje się że i wtedy doskonale wiedział o co mu chodzi.
22. Pezet/Noon - Muzyka Klasyczna (2002)
Pierwsza z dwóch płyt Pezeta przez które jest słusznie uważany za legendę polskiego rapu, zna go praktycznie każdy kto miał dłuższy kontakt z tymże gatunkiem. A jaka jest sama płyta? Dopracowana. Tak porządnie, nie wiem czy Paweł podczas robienia jej jakoś mocno się starał nad tekstami, mocniej niż przeciętny MC, ale to co tutaj dostaliśmy nie ma praktycznie żadnych wad.
21. Eldo - Eternia (2003)
Po za Blokersami doskonale wiemy jakiemu momentowi Eldo zawdzięcza swoją popularność, a dokładnie co zrobił w tym momencie, nie oszukujmy się, chyba każdy wie o czym mówimy. Popsuło mu to trochę wizerunek, tak samo jak pokazanie swojej twarzy co nie raz było skutkiem wielu żartów, ale nie skupiajmy się na tym. Eternia jest smutną płytą, z tego co mi wiadomo najsmutniejszą z dyskografii Eldo i generalnie topka w tym temacie w polskim rapie gwarantowana. Podzielam zdanie osób które go nie słuchają że czasem przesada, nadaje temu zbyt wyniosły ton, ale jeśli otworzycie głowę - można tutaj znaleźć wiele ponadczasowych przekazów.
20. Reno - Następny Level (2003)
W tym przypadku nie mam nic do napisania. Rap o hajsie i laskach, w dodatku jedyna oficjalna płyta Rena - czyli dwa szybkie strzały w kolana. Flow które może mu pozazdrościć niejeden gracz i luz w życiu który niejeden próbuję osiągnąć, ostatnio wydał reedycję o także niezbyt dużym nakładzie, więc jeśli ktoś chce mieć wszystkie 'klasyki' polskiego rapu to niech lepiej się spieszy bo ona też zniknie z rynku tak szybko jak się pojawiła. (do zdobycia tylko na fp Reno)
19. PeeRZeT - Hipocentrum (2008)
Płyta po której w końcu Przemek oraz jego ekipa zostali dostrzeżeni wśród wielu raperów, co prawda wydał to w czasach gdy hip-hop w PL odszedł na drugi plan, a nawet siódmy, gdyby się nie odrodził w okolicach 2013 pewnie większość z was by tego nie czytała, nie wiem dokładnie co wpłynęło na powrót zajawki, prawdopodobnie fakt że nowe pokolenie doszło do głosu bo przeszło mutację. A samo CD? Moim zdaniem najlepszy nielegal, bo reszta wymienianych tutaj płyt po za następną, dziewiątą i pierwszą - wydawały osoby które już z czegoś zasłynęły, jest to także pierwsza płyta na liście która pomimo reedycji w 2013 jest najdroższa z poprzednich, aktualnie 50 - reedycja, 100 - pierwsze wydanie. (co prawda większość płyt tutaj wspominanych miała reedycję ale patrzymy na ceny z wydań najnowszych, ponieważ jakbyśmy mieli brać pod uwagę same kwoty ile teraz są warte pierwsze wydania tych płyt? Ciarki.
18. Małpa - Kilka Numerów O Czymś (2009)
Wielu z was pewnie ją kojarzy jako jedyne CD w Polsce które jako nielegal osiągnęło status Złotej Płyty. Jest to w stu procentach zasłużone wynagrodzenie ponieważ jest to płyta życia Łukasza, niestety według wielu swoją nową płytą lekko przesadził ten klimat i wyszedł zbiór banalnych truizmów, a szkoda, po tej płycie i singlach takich jak feat na Kodexie (bodajże 4) czy Skała i Sztorm, spodziewałem się powtórki z dopracowanej rozrywki. A samo KNOC? Płyta a'la Junes czy Eldo lecz na weselszych bitach.
17. Pezet - Muzyka Poważna (2004)
No i jest, druga na liście, także poważna, warto sobie przypomnieć, osobiście polecam zgrać na stare mp 3 z małym wyświetlaczem (typu te od Sony) i posłuchać na słuchawkach kanałowych (tych małych) najlepiej w komunikacji miejskiej gdy będzie padał śnieg oraz deszcz, jeśli wasza droga powrotna trwa łącznie 40-45 minut wliczając w to wyjście i oczekiwanie na przystanku, to idealnie.
16. WWO - We Własnej Osobie (2002)
Całkowicie obiektywny wybór, nigdy nie słyszałem, jedyne co wiem to fakt że jest klasykiem i było tam dużo Sokoła.
15. Grammatik - Światła Miasta (2000)
Powtórka z rozrywki z Eternią, tutaj klimat jest ten sam bo Eldo tutaj nawijał, dobra smutna płyta, która przekazała to co miała przekazać, zachęcam do jej słuchania wszystkich, gdy się wczujesz - niesamowite.
14. Peja Slums Attack - Na Legalu? (2001)
Nigdy nie przepadałem mocno za Rychem Pejom Soluwkom ale rozumiem ludzi którzy się nim jarali, wtedy ten materiał był dobry, osobiście polecam jak ktoś nie miał okazji przesłuchać, leży w Empikach, jak kupicie to polecam słuchać tej czerwonej płyty (już w środku bo są dwie) bo tam jest to samo ale lepsze bity.
13. O.S.T.R. - Ja Tu Tylko Sprzątam (2008)
Pierwsza płyta z rapem która po upadku hip-hopu w Polsce zdobyła Złoto i pierwsze miejsce przez kilka tygodni na OLiS'ie (w przypadku KNOC, złoto wpadło dopiero bodajże na początku 2014). Czy klasyk? No nie wiem, dodałem to CD tutaj tylko ze względu na to Złoto, co nie zmienia faktu że przez wiele lat była to moja ulubiona płyta.
12. Jimson - Gorączka W Parku Igieł (2008)
Każdy kto śledził beef VNM'a z Jimsonem - aktualnie może nazwać się seniorem przy wieku słuchaczy rapu. Kawałek 'Zdziczeć' i 'True Man Show'... wow. Autentycznie kręcę głową i nie wiem co w tym miejscu napisać żeby niezaznajomionych z tematem zachęcić, po prostu nie wiem. Mocny podziemny rap, płyta nadal dostępna za stosunkowo niewiele - 60, głównie na Allegro.
11. Płomień 81 - Historie Z Sąsiedztwa (2005)
Kolejny obiektywny wybór na liście, jak Pezet to dla mnie szczyt skilli a Onar jego dno - tworzą tutaj taki spójny wyrównany duet, co prawda gdyby ładnie wyciąć wszystkie zwrotki Pawła z tych nawijanych w numerach z Onarem i połączyć je w jeden album (bo by wyszło z 40-50 minut) to mielibyśmy kozackie CD.
10. Killaz Group - Nokaut (2002)
Nie mam tutaj kompletnie nic do napisania, to Piotr podsunął pomysł umieszczenia tutaj tej płyty, wiem tylko że to DGE i Kaczor, co do jakości tego oraz czy jest to klasyk - nie kwestionuję ponieważ się nie znam.
9. Bez Cenzury - Klasyk (2006)
Nazwa mówi sama za siebie, jeśli nie przepadasz za ulicznym rapem to nie sprawdzaj, czasy gdy Ero, Łysol i Siwers jeszcze byli typowymi oldschoolowcami a nie topową sceną wśród trueschoolowców. Płyta nadal do nabycia.
8. Trzeci Wymiar - Cztery Pory Rapu (2003)
Kolejny obiektywny wybór, ale się poskładało, znam trochę materiału tych panów ale tej płyty - niezbyt, tak samo czy jest to klasyk, nie mam pojęcia, wydaje mi się że tak.
7. V/A - Niewidzialna Nerka (2012)
Bo klasyki nie muszą być takie stare. I ta płyta jest dobrym przykładem, czyste bity, ponad półtora godziny, cała masa producentów i DJi, nic więcej do dodania, warto ją mieć jeśli chce się mówić z czystym sumieniem 'kupiłem cały dobry polski rap'.
6. VNM - De Nekst Best (2011)
Nie umieszczałem tutaj NSPC ponieważ nie jest ono aż tak znane, flow Venoma jest nie do podrobienia, czy dobre? Mocno subiektywny wybór, tak samo tematy które tutaj porusza, to wszystko jest ciężko stwierdzić jeśli nie spędzimy kilku godzin z jego materiałem.
5. Molesta - Skandal (1998)
Każdy z panów toczy teraz czynną solową działalność i dobrze, były to legendarne nagrywki ale wyszło im na plus rozdzielenie się. Tutaj nie mam co pisać ponieważ każdy to zna, jest to klimat oldschoolowy lecz momentami inteligentniejszy.
4. WhiteHouse - Kodex II, Proces (2004)
Wybór obiektywny, może nie aż tak znany klasyk ale płyty producenckie to coś co zawsze przyjmuję z otwartymi rękoma ponieważ nie ma opcji aby wszystkie tracki były słabe, zawsze znajdziemy jakąś perełkę.
3. Wzgórze Ya-Pa 3 - Wzgórze Ya-Pa 3 (1995)
Gdybyście komuś nie oswojonemu z rapem puścili to CD to by pewnie pomyślał że jest z dziesięć lat nowsze, panowie sporo wyprzedzili swoją epokę i wydali ten materiał kilka lat przed wieloma klasykami które się nie ukazały na liście typu TDF czy 3xKlan.
2. Fisz - Polepione Dźwięki (2000)
Mega inteligentny koleś, aż dziw że nigdy nie zrobił płyty z Łoną, zawsze myślał do przodu, w tamtych czasach był mieszanką hipstera bez wożenia się po Starbucksach i myśliciela z lat '60 ze US tylko bez modlenia się całymi dniami, bezgraniczny props, za wszystko, jak masz całą dyskografię Fisza oraz Emade - wygrałeś.
1. Smarki Smark - Najebawszy EP (2005)
Musisz znać, każdy zna. Okładka może nie zachęca ale gdybym miał prosić o jedną rzecz leżąc na grobie - Jurek, wydaj kolejną płytę. Po prostu najlepszy rap. (chyba że nie lubisz jak ktoś ma dużo luzu i w dupie całą kulturę hip-hopu). Dziękuję za dotrwanie do końca. Dzięki za pomoc Piotrek.
25. Paktofonika - Kinematografia (2000)
Muszę przyznać, nie słuchałem chłopaków przed premierą dobrze znanego filmu, wtedy też bardziej wkręciłem się w starsze brzmienia bo w okolicach 2012/13 jedyne co śledziłem to premiery. Sama płyta jest na wysokim poziomie jak na tamte czasy, czasem leży jeszcze w Empiku, następnym razem gdy ją zobaczę to obiecuję że kupię.
Rok po premierze debiutu Adama, usłyszałem o nim, to były jeszcze czasy podstawówki, wtedy muzyka mnie nie interesowała bo po prostu jej nie rozumiałem, dopiero w 2009 przy premierze płyty O.C.B - zajawiłem się i zostałem z hip-hopem po dziś dzień (co prawda wcześniej byłem B-Boyem ale to inna historia). Jak album PFK był ultra dobry jak na tamte czasy - tak ten? Brzmiał tak jakby Ostry cofnął się w czasie tak z 2007/8 z gotowymi tekstami i napisał do Asfaltu aby go przyjęli, coś nie słychanego, oczywiście coś za coś przez co gdy porównamy jego flow w ciągu całej kariery rapera, Adamowi raczej obce jest pojęcie 'progres', a szkoda, wszystko co widział ubierał w bardzo podobne rymy, tylko z czasem (co udowodnił na dwóch ostatnich płytach w momencie gdy to piszę) te rymy zaczęły być trafniejsze i bardziej dosadne nie tracąc na jakości.
Jest to jeden z kilku 'obiektywnych' klasyków ponieważ nigdy nie słuchałem Łony, przynajmniej nie wcześniej niż w 2015/16. Chwilę przed pisaniem tych słów zapoznałem się z materiałem, tutaj podobna sytuacja jak w przypadku poprzedniej płyty, na tamtejsze realia można by rzec że to bardzo przyszłościowy raper, ale podobnie jak w poprzednim przypadku - chociaż tutaj on występował, zanim jakiegokolwiek progresu, cenie sobie jego nowsze rzeczy ale okazuje się że i wtedy doskonale wiedział o co mu chodzi.
Pierwsza z dwóch płyt Pezeta przez które jest słusznie uważany za legendę polskiego rapu, zna go praktycznie każdy kto miał dłuższy kontakt z tymże gatunkiem. A jaka jest sama płyta? Dopracowana. Tak porządnie, nie wiem czy Paweł podczas robienia jej jakoś mocno się starał nad tekstami, mocniej niż przeciętny MC, ale to co tutaj dostaliśmy nie ma praktycznie żadnych wad.
21. Eldo - Eternia (2003)
Po za Blokersami doskonale wiemy jakiemu momentowi Eldo zawdzięcza swoją popularność, a dokładnie co zrobił w tym momencie, nie oszukujmy się, chyba każdy wie o czym mówimy. Popsuło mu to trochę wizerunek, tak samo jak pokazanie swojej twarzy co nie raz było skutkiem wielu żartów, ale nie skupiajmy się na tym. Eternia jest smutną płytą, z tego co mi wiadomo najsmutniejszą z dyskografii Eldo i generalnie topka w tym temacie w polskim rapie gwarantowana. Podzielam zdanie osób które go nie słuchają że czasem przesada, nadaje temu zbyt wyniosły ton, ale jeśli otworzycie głowę - można tutaj znaleźć wiele ponadczasowych przekazów.
20. Reno - Następny Level (2003)
W tym przypadku nie mam nic do napisania. Rap o hajsie i laskach, w dodatku jedyna oficjalna płyta Rena - czyli dwa szybkie strzały w kolana. Flow które może mu pozazdrościć niejeden gracz i luz w życiu który niejeden próbuję osiągnąć, ostatnio wydał reedycję o także niezbyt dużym nakładzie, więc jeśli ktoś chce mieć wszystkie 'klasyki' polskiego rapu to niech lepiej się spieszy bo ona też zniknie z rynku tak szybko jak się pojawiła. (do zdobycia tylko na fp Reno)
19. PeeRZeT - Hipocentrum (2008)
Płyta po której w końcu Przemek oraz jego ekipa zostali dostrzeżeni wśród wielu raperów, co prawda wydał to w czasach gdy hip-hop w PL odszedł na drugi plan, a nawet siódmy, gdyby się nie odrodził w okolicach 2013 pewnie większość z was by tego nie czytała, nie wiem dokładnie co wpłynęło na powrót zajawki, prawdopodobnie fakt że nowe pokolenie doszło do głosu bo przeszło mutację. A samo CD? Moim zdaniem najlepszy nielegal, bo reszta wymienianych tutaj płyt po za następną, dziewiątą i pierwszą - wydawały osoby które już z czegoś zasłynęły, jest to także pierwsza płyta na liście która pomimo reedycji w 2013 jest najdroższa z poprzednich, aktualnie 50 - reedycja, 100 - pierwsze wydanie. (co prawda większość płyt tutaj wspominanych miała reedycję ale patrzymy na ceny z wydań najnowszych, ponieważ jakbyśmy mieli brać pod uwagę same kwoty ile teraz są warte pierwsze wydania tych płyt? Ciarki.
Wielu z was pewnie ją kojarzy jako jedyne CD w Polsce które jako nielegal osiągnęło status Złotej Płyty. Jest to w stu procentach zasłużone wynagrodzenie ponieważ jest to płyta życia Łukasza, niestety według wielu swoją nową płytą lekko przesadził ten klimat i wyszedł zbiór banalnych truizmów, a szkoda, po tej płycie i singlach takich jak feat na Kodexie (bodajże 4) czy Skała i Sztorm, spodziewałem się powtórki z dopracowanej rozrywki. A samo KNOC? Płyta a'la Junes czy Eldo lecz na weselszych bitach.
17. Pezet - Muzyka Poważna (2004)
No i jest, druga na liście, także poważna, warto sobie przypomnieć, osobiście polecam zgrać na stare mp 3 z małym wyświetlaczem (typu te od Sony) i posłuchać na słuchawkach kanałowych (tych małych) najlepiej w komunikacji miejskiej gdy będzie padał śnieg oraz deszcz, jeśli wasza droga powrotna trwa łącznie 40-45 minut wliczając w to wyjście i oczekiwanie na przystanku, to idealnie.
Całkowicie obiektywny wybór, nigdy nie słyszałem, jedyne co wiem to fakt że jest klasykiem i było tam dużo Sokoła.
15. Grammatik - Światła Miasta (2000)
Powtórka z rozrywki z Eternią, tutaj klimat jest ten sam bo Eldo tutaj nawijał, dobra smutna płyta, która przekazała to co miała przekazać, zachęcam do jej słuchania wszystkich, gdy się wczujesz - niesamowite.
Nigdy nie przepadałem mocno za Rychem Pejom Soluwkom ale rozumiem ludzi którzy się nim jarali, wtedy ten materiał był dobry, osobiście polecam jak ktoś nie miał okazji przesłuchać, leży w Empikach, jak kupicie to polecam słuchać tej czerwonej płyty (już w środku bo są dwie) bo tam jest to samo ale lepsze bity.
13. O.S.T.R. - Ja Tu Tylko Sprzątam (2008)
Pierwsza płyta z rapem która po upadku hip-hopu w Polsce zdobyła Złoto i pierwsze miejsce przez kilka tygodni na OLiS'ie (w przypadku KNOC, złoto wpadło dopiero bodajże na początku 2014). Czy klasyk? No nie wiem, dodałem to CD tutaj tylko ze względu na to Złoto, co nie zmienia faktu że przez wiele lat była to moja ulubiona płyta.
12. Jimson - Gorączka W Parku Igieł (2008)
Każdy kto śledził beef VNM'a z Jimsonem - aktualnie może nazwać się seniorem przy wieku słuchaczy rapu. Kawałek 'Zdziczeć' i 'True Man Show'... wow. Autentycznie kręcę głową i nie wiem co w tym miejscu napisać żeby niezaznajomionych z tematem zachęcić, po prostu nie wiem. Mocny podziemny rap, płyta nadal dostępna za stosunkowo niewiele - 60, głównie na Allegro.
11. Płomień 81 - Historie Z Sąsiedztwa (2005)
Kolejny obiektywny wybór na liście, jak Pezet to dla mnie szczyt skilli a Onar jego dno - tworzą tutaj taki spójny wyrównany duet, co prawda gdyby ładnie wyciąć wszystkie zwrotki Pawła z tych nawijanych w numerach z Onarem i połączyć je w jeden album (bo by wyszło z 40-50 minut) to mielibyśmy kozackie CD.
10. Killaz Group - Nokaut (2002)
Nie mam tutaj kompletnie nic do napisania, to Piotr podsunął pomysł umieszczenia tutaj tej płyty, wiem tylko że to DGE i Kaczor, co do jakości tego oraz czy jest to klasyk - nie kwestionuję ponieważ się nie znam.
9. Bez Cenzury - Klasyk (2006)
Nazwa mówi sama za siebie, jeśli nie przepadasz za ulicznym rapem to nie sprawdzaj, czasy gdy Ero, Łysol i Siwers jeszcze byli typowymi oldschoolowcami a nie topową sceną wśród trueschoolowców. Płyta nadal do nabycia.
8. Trzeci Wymiar - Cztery Pory Rapu (2003)
Kolejny obiektywny wybór, ale się poskładało, znam trochę materiału tych panów ale tej płyty - niezbyt, tak samo czy jest to klasyk, nie mam pojęcia, wydaje mi się że tak.
7. V/A - Niewidzialna Nerka (2012)
Bo klasyki nie muszą być takie stare. I ta płyta jest dobrym przykładem, czyste bity, ponad półtora godziny, cała masa producentów i DJi, nic więcej do dodania, warto ją mieć jeśli chce się mówić z czystym sumieniem 'kupiłem cały dobry polski rap'.
Nie umieszczałem tutaj NSPC ponieważ nie jest ono aż tak znane, flow Venoma jest nie do podrobienia, czy dobre? Mocno subiektywny wybór, tak samo tematy które tutaj porusza, to wszystko jest ciężko stwierdzić jeśli nie spędzimy kilku godzin z jego materiałem.
5. Molesta - Skandal (1998)
Każdy z panów toczy teraz czynną solową działalność i dobrze, były to legendarne nagrywki ale wyszło im na plus rozdzielenie się. Tutaj nie mam co pisać ponieważ każdy to zna, jest to klimat oldschoolowy lecz momentami inteligentniejszy.
4. WhiteHouse - Kodex II, Proces (2004)
Wybór obiektywny, może nie aż tak znany klasyk ale płyty producenckie to coś co zawsze przyjmuję z otwartymi rękoma ponieważ nie ma opcji aby wszystkie tracki były słabe, zawsze znajdziemy jakąś perełkę.
3. Wzgórze Ya-Pa 3 - Wzgórze Ya-Pa 3 (1995)
Gdybyście komuś nie oswojonemu z rapem puścili to CD to by pewnie pomyślał że jest z dziesięć lat nowsze, panowie sporo wyprzedzili swoją epokę i wydali ten materiał kilka lat przed wieloma klasykami które się nie ukazały na liście typu TDF czy 3xKlan.
2. Fisz - Polepione Dźwięki (2000)
Mega inteligentny koleś, aż dziw że nigdy nie zrobił płyty z Łoną, zawsze myślał do przodu, w tamtych czasach był mieszanką hipstera bez wożenia się po Starbucksach i myśliciela z lat '60 ze US tylko bez modlenia się całymi dniami, bezgraniczny props, za wszystko, jak masz całą dyskografię Fisza oraz Emade - wygrałeś.
1. Smarki Smark - Najebawszy EP (2005)
Musisz znać, każdy zna. Okładka może nie zachęca ale gdybym miał prosić o jedną rzecz leżąc na grobie - Jurek, wydaj kolejną płytę. Po prostu najlepszy rap. (chyba że nie lubisz jak ktoś ma dużo luzu i w dupie całą kulturę hip-hopu). Dziękuję za dotrwanie do końca. Dzięki za pomoc Piotrek.
Komentarze
Prześlij komentarz