(Recenzja #33) Zetenwupe - Bejbo


Osoby tworzące to CD - Mada, Hade, DJ Lazy One
Tytuł płyty -  Bejbo
Wytwórnia - Alkopoligamia
Rok wydania - 2015

Letnia monotonia

     Ponieważ ten album ma strasznie dużo tracków, oczywiście bywały dłuższe, ale jest ich przeszło 18 i nie należą do najkrótszych. W krótkim opisie, robią rap z typowo letnim ciepłym klimatem, problemami 25 latków którzy zaczynają mieć dość imprez, potrafią nawijać, dobrze budują zwrotki, pomysły na tracki są, bity są kozackie, jest dużo follow-up'ów do polskiego rapu, sporo gościnnych zwrotek... no typowy dobry rap z 2015. Ciężko jest mi napisać cokolwiek o gościach, którzy nie mają nawet jakiejś myśli przewodniej, cały czas coś sobie tam dłubią, wychodzą od nich jakieś luźne rzeczy, żyją cały czas w tej błogości doroślejszych melanży 'bez chlania na umór bo jutro do roboty'. Nadal z czasem stoję kiepsko, pierwszy przestój i czas na bloga będę miał dopiero za okrągły miesiąc, więc ograniczę się do jednego posta tygodniowo, wybaczcie, zdarza się. Przejdźmy do rutyny, znów was namawiam żeby każdy sam sprawdził ten materiał, raczej gdzieś w tle, nie ma potrzeby słuchania uważnie. Spójność jest przeciętna, flow chłopaków jest bardzo dobre, tematyka standard z dobrym podejściem, gościnne występy są w porządku, bity to również genialna robota, skrecze standard, wizualnie całkiem pomysłowo.

Trzy najlepsze utwory -Pusty Kurs, Whiplash, David Lynch
Spójność albumu -5-/10
Flow - 8+/10
Podejmowane tematy - 6+/10
Gościnne zwrotki - 7/10
Bity jako całość - 9/10
Scratche, cuty - 6+/10
Odczucia wizualne (okładka itp.) - 7/10

Ocena końcowa - 7+/10 ogólnie, dla samych bitów warto, tak samo podczas długiej podróży samochodem na głośnikach bardzo przyjemnie, Serwus był lepszym albumem.

Komentarze

Popularne posty