(Recenzja #27) L'Orange & Mr. Lif - The Life & Death Of Scenery


Osoby tworzące to CD - Mr. Lif & L'Orange
Tytuł płyty - The Life & Death Of Scenery
Wytwórnia - Mello Music Group
Rok wydania - 2016

Oldschool?

     Kto by się spodziewał po okładce. Gdybym wcześniej nie wygooglował to pewnie bym nawet nie wiedział, że to rap podczas przeglądania winyli w Dwunastu Calach. Jest to dokładnie dystopijny sci-fi rap, wykonywany przez czarnego, już ze swoimi latami na karku (pierwsze EP'ki wydawał w 2000 i 2002) rapera, który sercem zawsze zostanie w podziemiu, pomimo że prawie od samego początku miał wytwórnię, tylko też podziemną, coś jak u nas V2N albo Superlatives, niby papiery są, ale nikt nie widział nikt nie słyszał o nich. Materiał jest dobrym połączeniem nowoczesnej tematyki, teraźniejszych bitów i staro-szkolnej nawijki, skity z narratorem jak za dawnych lat, dla mnie super.

Docenienie? nie nie nie.

     Nie wiem jak Lif wytrzymuje z tak małym fanbase'm, nie wiem jakim jest człowiekiem, ale pizga naprawdę porządny rap, a jego płyty na eBayu leżą zapomniane po 10$, szkoda. Przejdźmy do ocen.
Spójność jest 9/10 ponieważ ostatni utwór (bodajże 11) jest całkowicie wyrwany z kontekstu, przynajmniej klimatycznie, tak to by była dyszka, bo to jedna wielka historia. Flow Lif'a jest magiczne wręcz, ale nie można tak sypać dyszki za dyszką, czasami ma jakieś 'wyjebki', ale barwa głosu - zawsze perfekcyjna. Tematyka oryginalna i trochę zapomniana, dla mnie props całkowity, ale widać że się wzorowali na Cannibal Ox i Deltron 3030. Bity są fajne, jakieś tam plumkają, ale po za The Scribe i Strange Technology? Nawet nie czuć tych bitów. Scratche? Dyszka bo Q-Bert, legenda światowa obok Krusha i Shadowa. Wizualnie - okładka jest taka sobie, ale wydanie winylowe? Wow.

Trzy najlepsze utwory - A World Without Music, The Scribe, Strange Technology
Spójność albumu - 9/10
Flow - 8+/10
Podejmowane tematy - 8-/10
Gościnne zwrotki - 8+/10 Bo Akrobatik dał życiowy feat, ale reszty featów nie czuć praktycznie
Bity jako całość - 7/10
Scratche, cuty - 10/10 legendarnie
Odczucia wizualne (okładka itp.) - 8/10 bo cover jest taki sobie, reszta - super.

Ocena końcowa - 9-/10 polecam każdemu, dość krótka płytka, a szkoda.

Komentarze

Popularne posty