(Recenzja #38) Metro - Blunted


Osoby tworzące to CD - Metro
Tytuł płyty - Blunted
Wytwórnia - QueenSizeRecords
Rok wydania - 2015

Bity

     Witam. Trochę mnie nie było. Miałem małe problemy i trochę podróżowałem. Wracamy na pełnej od samego początku czerwca, obiecuję. Jako że nadal jestem w biegu, postanowiłem wziąć na ruszt płytę w większości instrumentalną. Więc... Nadchodzi Metroville, czekam intensywnie, ponieważ bity tego pana, to klasa sama w sobie. Oldschool jakiego dzisiaj już brakuje, oprawiony w świetne wizualizacje poprzez okładki. Skrecze i cuty zostały ugryzione równie dobrze, przez Falcona. Gościnnie jest równie dobrze, chociaż za mało, bo tylko w dwóch trackach. Tematyka i flow tych panów gościnnych, jest oldschoolowa, całkowity klimat starych, czarnych stanów. Spójność jest piękna, wszystko ładnie płynie. Warstwa perkusyjna jak zawsze stoi na piedestale w naszym kraju, tempo jest wyważone, przez co wszystko pięknie się ze sobą zgrywa. Pomimo to, całość po czasie nudzi. Nie należę do osób, które są w stanie słuchać samych podkładów, przez co, gdy chciałem się skupić na tym, czego słucham - ciężko mi było dosłuchać do końca. Ale to tylko moje upodobania.

Trzy najlepsze utwory - Roots Interlude, Gritty, Brand New
Spójność albumu - 9/10
Flow - 8/10
Podejmowane tematy - 6+/10 taki pozytywny standard.
Gościnne zwrotki - 9/10
Bity jako całość - 10-/10
Scratche, cuty - 9/10
Odczucia wizualne (okładka itp.) - 10/10 kocham taką grafikę.

Ocena końcowa - 8+/10 mega pozytywnie to wyszło, uwielbiam ten album.

Komentarze

Popularne posty