(Recenzja #36) Leh - Flow
Osoby tworzące to CD - Leh
Tytuł płyty - Flow Mixtape
Wytwórnia - brak (nielegal)
Rok wydania - 2016
Nowa Stara Szkoła
I ja to doceniam. Typowy reprezentant młodego pokolenia, pokazuje że da się robić rap w starym stylu, żeby nie odrzucać w tym innych młodych = prawdziwa zajawka kwitnie. Ostatnie wydarzenia z 2115 Gang mnie tylko umacniają w kwestii, że newschool to największy rak, toczący rapgrę, zaraz obok hip-hopolo. Flow Mixtape jest w mega klasycznym stylu, oraz tym co lubię najbardziej, czyli zbiorem luźnych tracków w jeden album. Jednym strzałem puszczone 1000 sztuk, w miesiąc wyprzedane. Tak działa prawdziwy rap. Nie ma tu słabych kawałków, podziemne kozackie porównania, optymalny czas długości (30 minut) oraz całkiem niezłą oprawę graficzną. O dziwo skreczy chyba nie ma, gościnki wypadają całkiem nieźle, spójne to jest tak sobie, faktycznie słychać że jest to zbiór tracków nagrany na przestrzeni 2-3 lat. Tematy są całkowicie zwykłe. Ciężko napisać o tym coś więcej, kozacki album, ale do top by nie wszedł.
Trzy najlepsze utwory - Zajezdnia Kolejowa, Prochy, Nieskończoność Flow
Spójność albumu - 4/10
Flow - 8+/10
Podejmowane tematy - 5/10
Gościnne zwrotki - 7+/10
Bity jako całość - 9-/10
Scratche, cuty - brak
Odczucia wizualne (okładka itp.) - 8/10 bo wygląda trochę patetycznie, inne kolory bym wziął
Ocena końcowa - 8/10 całkiem spoko, fajnie się wraca do tych kawałków, dobre żeby puścić sobie jako tło, raczej nie do ciężkiej z kartką rozkminy.
Komentarze
Prześlij komentarz